O naszej ostatniej, jak najbardziej pozytywnej z każdego punktu widzenia, terapii w postaci tenisa stołowego napisałem już małe co nieco. Utworzyła się stała grupka pasjonatów, spotykaliśmy się co czwartek i w tym składzie dobrnęliśmy do 21 września, czyli do ostatnich zajęć.
Projekt o nazwie: “Ping-pong – lekarstwo na Parkinsona” sfinansowany przez Gdyńskie Centrum Zdrowia UM jest strzałem w dziesiątkę. Ten trend i kierunek rehabilitacji/terapii ruchowej jest obecnie modny na całym świecie. Akurat za trzy dni rozpoczną się w Austrii mistrzostwa świata dla chorych na PD. To tylko potwierdza, że wejście w ten projekt i dążenie do kontynuacji to był/jest dobry wybór.
Dwa ostatnie zajęcia to były już mecze na punkty. Wczoraj dokończyliśmy mecze z ub. tygodnia i rozpoczęliśmy nową rundę, ale nie starczyło już czasu, bo…………………..nadszedł czas zakończenia zajęć, projektu i pożegnania.
Przede wszystkim podziękowania dla trenera Marka Biernackiego wyrażone krótkim przemówieniem, mocnymi uściskami, uśmiechem oraz……….dwoma prezentami. Obraz autorstwa prezeski Eli, oraz kolaż fotograficzny z zajęć – pierwsze zdjęcie. Ten ostatni podpisaliśmy wszyscy na pamiątkę. Ale to nie koniec.
Marek także przygotował coś dla nas, w zasadzie dla Pań. Fajne, ceramiczne wypalane serduszka. Z nimi zobaczycie Państwo jedno zdjęcie. Poniżej kilka innych fotek z pożegnania.
Nie mówimy, że to koniec. To tylko przerwa. Dołożymy starań, aby nie stracić kontaktu z tą formą ruchu. Dla dobra nas wszystkich.
Przy okazji dziękujemy raz jeszcze Akademii Marynarki Wojennej za wsparcie i pomoc w realizacji projektu. Podróże busem zapamiętamy na długo.
Pozdrawiam
AK
Comments are closed