Tak, tak, w Leśnym Ogrodzie Botanicznym w Marszewie koło Gdyni. Tam się spotkaliśmy na kolejnym ognisku/grillu. Ostatni był rok temu, a teraz słoneczko aż zachęca do wyjścia w plener. Dla niektórych nowych naszych koleżanek i kolegów to pierwszy raz w takim miejscu.
A miejsce świetne, trzeba przyznać. Mamy porównanie z Gołębiewem i grillem u Asi Halbryt. Wszędzie było fajnie, jeśli chodzi o atmosferę, ale tu dochodzi do tego sam ogród i pomieszczenia informacyjne, sala wykładowa, gdzie zainteresowani goście mogą poznać tajniki życia botanicznego w przyrodzie.
Nasza Ela zabezpieczyła dla nas odpowiednią ilość wyrobów “kiełbaskowo- kaszankowych” i pieczywa (jak Ela to robi ?- wchodzi do pana np Gotowały i mówi – panie ……..imię, znamy się przecież tyle lat, więc sam Pan rozumie, że potrzebuję 50 kg kiełbasy i co tam Pan jeszcze może dać – mały żart AK).
Po fazie konsumpcyjnej , ale też oczywiście w jej trakcie odbywało się wiele rozmów oficjalnych, ale były też “zakulisowe”. To wtedy były mniejsze grupki zainteresowań, sami swoi, a tematy były zapewne tajne.
Ponieważ trudno gadać w nieskończoność, a czas leciał i musieliśmy się ewakuować samochodami, przedtem uzgodniliśmy z Panem wolontariuszem, który z ramienia dyrekcji ogrodu sprawował WSPANIALE nad nami opiekę, trasę krótkiej wycieczki po okolicznych lasach i wzgórzach. Wszystko udało się znakomicie i to zasługa nas wszystkich, a było nas sporo.
Poniżej galeria zdjęć. Małe objaśnienie – uczę się teraz nowych funkcji jak wstawiać galerię zdjęć. Na razie jednak, po staremu mamy dwie opcje : 1. oglądamy zdjęcia tak jak teraz na ekranie, z podpisami. 2. można kliknąć na pierwsze zdjęcie i otworzy nam się ono powiększone, ale bez podpisów, a przewijanie za pomocą kursora w prawo. Uwaga – są dwie galerie – od zdjęcia z podpisem : spacer, ciekawe ile jeszcze jest druga, osobna galeria.
Życzę miłego oglądania.
Pozdrawiam
Wasz redaktor AK
Comments are closed