Uzbierało się po świętach trochę nowych artykułów z naszego znanego portalu ParkinsonsDisease.net. Z trzech ostatnich wydań wybrałem trzy artykuły. Jeden “słodki” o zaletach czekolady. Ten tekst polubią miłośnicy tego przysmaku, tacy jak ja, którzy i tak już od dawna wiedzą, że jest mocno pożyteczny.
Drugi artykuł o braku leków. W 100% czysta prawda.
Mnie zaś ujął artykuł o bieżni Parkinsona. Czy identyfikujecie się z największym wyzwaniem w chP? Bo ja TAK. Możemy biegać szybko jak gepard, być wytrwałym w ćwiczeniach, jak mój ulubiony miś koala w jedzeniu eukaliptusa, stosować znaną zasadę, wyrażoną najlepiej przez Jurka Kilera w rozmowie z Siarą w znanym filmie – twardym trzeba być, nie miękkim. ALE BEZ POSTĘPÓW W MEDYCYNIE NIE ZATRZYMAMY PANA P. Taka jest niestety ta niedobra prawda.
Zachęcam do czytania.
Jak czekolada może pomóc w ochronie przed chorobą Parkinsona?
autorka Melissa Halas
24 marca 2022
Jeśli czujesz, że czekolada wszystko poprawia, jesteś w moim obozie! Choć może to brzmieć zbyt pięknie, aby mogło być prawdziwe, oferuje mnóstwo przeciwutleniaczy i fitoskładników — silnych związków roślinnych, które zapewniają właściwości zapobiegające chorobom.
Kakao lub kakao w odpowiedniej formie może przynieść ogromne korzyści zdrowotne. Aby czerpać korzyści od stóp do głów tego dekadenckiego składnika, zapoznaj się z tymi pomocnymi wskazówkami dotyczącymi czekolady.
Korzyści zdrowotne kakao i kakao
Zarówno kakao, jak i kakao pochodzą z rośliny kakaowej. W przeciwieństwie do swojego kakaowego odpowiednika, surowe kakao pomija etap prażenia, który jest tłoczony na zimno w celu oddzielenia tłuszczu od kakao.
Kakao ma więcej przeciwutleniaczy niż kakao; jednak oba są bogate w błonnik i magnez, dwa składniki odżywcze, których większość Amerykanów nie spotyka. Wielu moich klientów lubi kakao lub proszek kakaowy w swoich śniadaniowych płatkach owsianych lub owocach z jogurtem.
Ta ulubiona przez fanów żywność jest również bogata w kwercetynę – składnik odżywczy, który może pomóc w zwalczaniu stanów zapalnych związanych z neurodegeneracją i jest reklamowany ze względu na korzyści poznawcze.
Kwercetyna może również pomóc w ochronie neuronów dopaminergicznych i promuje przeżycie komórek nerwowych ważne dla choroby Parkinsona (PD).
Zdrowie sercowo-naczyniowe
Korzyści z kakao nie kończą się na zdrowiu mózgu! Badania pokazują, że mogą pomóc poprawić zdrowie układu krążenia , umożliwiając przepływ krwi.
W rezultacie ta poprawa krążenia może pozytywnie wpłynąć zarówno na ciśnienie krwi, jak i poziom cholesterolu, ostatecznie poprawiając ogólny stan zdrowia.
Aby czerpać te korzyści zdrowotne, możesz rozważyć dodanie suplementu zawierającego flawonoid kakaowy. Współpracuj z dietetykiem, aby znaleźć najlepszy dla siebie.
Czy wszystkie ciemne czekolady są takie same?
Jak mówi klasyczna piosenka dla dzieci, „jedna z tych rzeczy nie jest taka jak druga!” Zgadza się, nie każde źródło gorzkiej czekolady zapewnia korzyści dla mózgu i zdrowia serca. W rzeczywistości większość gorzkiej czekolady jest poddawana procesowi alkalizacji w celu poprawy walorów smakowych – ostatecznie pozbawiając produkt znacznej części jego naturalnej zawartości flawonoidu.
Chociaż może to skutkować mniej gorzkim smakiem, czekolada traci 90% zawartości przeciwutleniaczy i związanych z tym korzyści. Tak więc, aby czerpać korzyści lecznicze, delektuj się kakao dla najwyższej zawartości flawonoidu lub wybierz wyższy procent batonów kakaowych.
Wielu moich klientów zaczyna od 60 procent i zmierza ku wyższym wartościom procentowym. Niektóre marki proszku kakaowego, które są poddane działaniu alkaliów, nadal oferują flawonoidy (przeciwutleniacze) i podają ich ilości, więc przeczytaj etykiety. W odpowiedniej formie i procentach kakao może przynosić korzyści zdrowotne.
Jeśli nie, jedyną częścią ciała, która na tym skorzysta, są kubki smakowe! Pamiętaj, że najlepiej jest trzymać się jednej porcji kakao dziennie, aby zminimalizować ryzyko zwiększonego spożycia ołowiu lub kadmu.
Jak cieszyć się ciemną czekoladą?
Wzywam wszystkich fanów czekolady: nadszedł czas, aby zabłysnąć. Przyjmowanie codziennej dawki gorzkiej czekolady może poprawić twoje zdrowie na więcej niż jeden sposób. Więc żyj po ciemnej stronie, włączając te łatwe, ale wypełnione czekoladą przekąski.
Prosto z opakowania
Tak, to takie proste! Oderwij kilka kwadratów od ulubionej tabliczki gorzkiej czekolady i ciesz się! Wybierając czekoladę, kieruj się dużą zawartością kakao. Ale jeśli smak jest zbyt gorzki dla twoich kubków smakowych, poeksperymentuj z 72% kakao i idź w górę.
Pamiętaj, im ciemniejsza czekolada, tym lepsze właściwości sercowo-naczyniowe i neuroprotekcyjne. Wielu moich klientów cieszy się teraz 82-procentowymi tabliczkami czekolady lub wysokiej jakości zebranymi i starannie prażonymi tabliczkami kakao, które są bogate i kremowe. Marki różnią się znacznie smakiem i jakością.
Czekoladowy pudding jogurtowo-grecki
Stwórz zdrową alternatywę dla budyniu czekoladowego, mieszając kakao lub kakao (sprawdź zawartość flawonoidów) ze zwykłym greckim jogurtem skropionym miodem. Jest na tyle pożywny, że można go zjeść jako śniadanie lub przekąskę, a jednocześnie zapewnia dekadencki smak deseru godnego śliny. Uzupełnij je jagodami lub orzechami, aby uzyskać ochronny smakołyk na chorobę Parkinsona, którego nie da się pokonać.
Migdały w ciemnej czekoladzie
Ta przekąska jest nie tylko doskonałym źródłem gorzkiej czekolady, ale migdały są również bogate w witaminę E – neuroprotekcyjny składnik odżywczy, który zwalcza spadek funkcji poznawczych. Szukaj orzechów lekko pokrytych – więcej orzechów, mniej czekolady.
Ponadto orzechy są bogate w błonnik, aby pomóc w utrzymaniu regularności jelit, co może być powszechną walką osób zmagających się z chorobą Parkinsona. Nie wspominając o tym, że błonnik pomaga również poprawić regularność jelit, zdrowie jelit i funkcje odpornościowe. Nic dziwnego, że ta przekąska jest ulubioną przez fanów!
Zmiksuj poranny napar
Stwórz wartą śliny, ale pożywną mrożoną mokkę w zaciszu własnego domu. Pobudź swojego wewnętrznego baristę, łącząc lód, espresso, mleko roślinne i kakao w proszku i mieszając je do uzyskania gładkości. Voila!
Teraz jesteś gotowy na poranny start, jednocześnie promując lepsze zdrowie mózgu. Nie pijesz kawy? Nie martw się! Eksperymentuj z dodawaniem kakao do porannego smoothie!
Więc idź dalej, aby dać swojemu mózgowi zdrowy impuls!
Drugi artykuł
Życie na bieżni Parkinsona
autor Phil Horton
31 marca 2022
Ktoś ostatnio zapytał mnie: „Co uważasz za największe wyzwanie w życiu z chorobą Parkinsona?”
Coś w rodzaju zatrzymującego pokaz pytania. Przychodzi mi do głowy wiele wyzwań związanych z życiem z chorobą Parkinsona, ale trudno mi było zdecydować, które wyzwanie jest największe. Po chwili moje myśli skupiły się wokół uczucia, a to uczucie przekształciło się w gigantycznego robaczka świętojańskiego w uchu.
„Moim największym wyzwaniem w życiu z chorobą Parkinsona jest niekończące się uczucie, że biegnę tak szybko, jak tylko mogę, ale niczego nie osiągnę. Jestem na bieżni Parkinsona”.
Postęp
Zbliżam się do ósmej rocznicy mojej diagnozy Parkinsona. Wiem, że mam więcej szczęścia niż wielu, ponieważ postęp mojej choroby był stosunkowo powolny. Każdego dnia jestem gdzieś pomiędzy Etapem 2 a Etapem 3 z objawami zarówno motorycznymi, jak i niemotorycznymi.
Jestem zagrożony upadkiem z powodu poważnej neuropatii wieloobwodowej (choroba Parkinsona, cukrzyca typu 2 i przyczyny genetyczne). Jak wielu mam lęki i depresję.
Przed chorobą Parkinsona moje życie było dość łatwe: na emeryturze, bliskość rodziny, mnóstwo hobby, trochę pełzania. Przypomina mi starą piosenkę Chucka Berry’ego „No Specific Place to Go” i słowami: „Grając radio, bez konkretnego miejsca, do którego można by się udać”.
Teraz pracuję fizycznie i psychicznie tak ciężko, jak tylko mogę i udaje mi się pozostać tam, gdzie jestem. Do końca życia siedzę na Bieżni Parkinsona. Przypomina mi piosenkę Hala Ketchuma „Small Town Saturday Night” i tekst: „…Jadę dziewięćdziesiąt mil na godzinę ślepą ulicą”.
Bieganie w miejscu
Ćwiczę na zajęciach z chorobą Parkinsona dwa razy w tygodniu, dwa razy w tygodniu korzystam z fizjoterapii i raz w tygodniu pracuję z trenerem fizycznym. Staram się pokonywać 5000 kroków dziennie i na wypadek niepogody używam roweru poziomego.
Wykonuję ćwiczenia płynności mózgu, badam chorobę Parkinsona, piszę blogi i dużo czytam. Straciłem stare hobby i zajęcia i znalazłem nowe hobby i zajęcia.
Nie jestem pewien, czy mogę zrobić więcej, a teraz czeka mnie operacja, która sprawi, że będę nosić ortezę ze zmniejszoną aktywnością fizyczną przez wiele miesięcy.
Wiem, że spowolnienie lub przerwanie ćwiczeń najprawdopodobniej spowoduje nasilenie objawów choroby Parkinsona i szybszy postęp choroby. Biegnę w miejscu na Bieżni Parkinsona. Przestań biec, a rozbijesz się z tyłu.
Moja decyzja o operacji
Kiedy myślę o następnych trzech lub czterech miesiącach i obowiązkowym zmniejszeniu aktywności fizycznej, wydaje mi się, że nie mogę wyrzucić z głowy tej analogii bieżni.
Aby poradzić sobie z tymi dużymi negatywnymi odczuciami, przeprowadziłem badania nad operacją, porozmawiałem z moim neurologiem, fizjoterapeutą i kardiologiem.
Rozmawiałem z dwoma osobami, które osobiście znam, które faktycznie przeszły operację. Obejrzałem nawet film z operacji. Myślę, że moja decyzja o operacji jest tak oparta na faktach i nauce, jak tylko mogę to zrobić.
Będę się rozwijać
Radzenie sobie z uczuciami i emocjami jest trudniejsze. Najpierw skróciłem swój horyzont i znalazłem krótkoterminowe cele, które mogłem osiągnąć. Zajmuję się myśleniem o bieżni, robiąc listy pozytywnych i negatywnych aspektów jazdy/niejazdy na bieżni.
Okazuje się, że wolę żyć na bieżni niż bez niej. Na koniec upewniłem się, że moja grupa wsparcia i zespół medyczny wiedzą, że będę potrzebować ich pomocy, aby wrócić do prędkości na bieżni Parkinsona.
Mam bardzo silny zespół medyczny. Mam lokalną i internetową grupę wsparcia. Pracuję nad wykorzystaniem moich umiejętności radzenia sobie i uzupełnianiem ich z terapeutą. Moja rodzina wspiera. Staram się uczyć z przeszłości i staram się patrzeć w przyszłość.
Przeżyję i wrócę do rozkwitu!
Trzeci artykuł
Bez leków na chorobę Parkinsona jestem niczym
autorka Shamsa Hussain
14 czerwca 2021
Jestem niczym bez leków na chorobę Parkinsona . Surowe i potępiające oskarżenie o własną wartość. Ale mimo wszystko bardzo prawdziwe.
Mogłabym wcielić się w rolę adwokata diabła. I prawdopodobnie za przyjaciela lub znajomego, u którego zdiagnozowano chorobę Parkinsona (PD).
Grałabym adwokata diabła dla kogoś, kto zmagał się z taką samą intensywnością wahań włączania ON/OFF wyłączania , z jaką spotykam się wiele razy dziennie. Ale nie mogę zdobyć tego samego poziomu miłości, przekonania i współczucia dla siebie.
Jestem bezsilna w czasie wolnym od pracy
Kiedy lewodopa przestaje działać, pojawiają się moje agresywne i wyniszczające objawy . Trudno zignorować ból, sztywność i całkowity brak sprawności fizycznej.
Bezsilność przenika przez moje ciało. W końcu, a czasem nawet nagle, przenika mój stan psychiczny i emocjonalny. Oczywiście żałuję, że nie mam odwagi i wytrwałości, by czuć się inaczej. I czasami to robię. Naprawdę.
Choroba Parkinsona jest nieustępliwa
Ale nie oszukuję się. Ta choroba jest nieubłagana. Złamała silniejszych ode mnie. To podstępne. Zyskujesz cal rozpędu i zwycięstwa, ale zanim zdążysz nawet świętować, ukradkiem nadchodzi z tyłu i zyskuje milę.
Bycie silnym, dzień po dniu… raz za razem… za każdym razem , gdy skuteczność leków maleje. Trudniej niż mogę znieść. To jest trudniejsze, niż kiedykolwiek potrafię to naprawdę wyjaśnić. Nie znam Twojej walki, a Ty nigdy nie poznasz mojej.
Inni tak naprawdę nie rozumieją
Empatia Twoich bliskich jest mile widziana i doceniana. Ale to jest ograniczone. Nikt tak naprawdę nie może wiedzieć, co to znaczy chodzić w moich butach. Podobnie, nigdy nie mogę wiedzieć, co to znaczy chodzić w butach moich kolegów z Parkinsona.
Słowo towarzysze może sprawić, że się wzdrygniesz. Ale w moich oczach każdy, kto chodzi z ciężarem tej diagnozy , jest towarzyszem. Wszyscy toczymy wojnę w naszych mózgach i ciałach.
Próbuję wyobrazić sobie moje uzdrowienie
Jestem bardzo świadoma, że język, którym się posługujemy, jest potężny. Wiem, że słowa, których używamy, mogą cię wznieść lub umniejszyć. Ale moim zdaniem to jest wojna. Każda osoba z chorobą Parkinsona może inaczej postrzegać tę inwazję wroga i masz do tego prawo.
Ale postrzegam to jako inwazję wroga w moim mózgu i ciele, która powoli zdobywa terytorium. Mobilizuję swoje komórki. Daj im motywujące przemowy, namawiaj do zebrania się i przeciwstaw się nieznośnemu Parkinatorowi. Błagam moje komórki dopaminy o ponowne uruchomienie, ponowne zaangażowanie, odmłodzenie. Być tym, kim kiedyś były.
Wizualizuję to z całej siły i mocy. Ale plują. Złamane, poobijane i posiniaczone. Lata i lata sztucznego chłostania ich syntetyczną dopaminą (w postaci lewodopy) sprawiły, że są całkowicie wyczerpane.
Pozdrawiam i dużo dobrego życzę
AK
wytrwały miś koala
źródło – Tapeciarnia.pl
Comments are closed