Tak, tak, to możliwe. Oczywiście nie od razu, lecz po kilku dniach. Ważne jest to, że nie uciekamy przed nowinkami, a taką z pewnością jest sztuka karate. To kolejne narzędzie, po podobnej sztuce walki jaką jest boks, które pomoże usprawnić motorykę naszych ciał. Może dla niektórych, i tu nie ma się co dziwić, ta forma ruchu jest trudna do przyjęcia, ale wtedy mamy np. Tai Chi. Każdy inaczej choruje, każdy inaczej ćwiczy.
W ubiegłym tygodniu odbyły się pierwsze zajęcia karate pod kierunkiem trenera Jarosława Domarazka. Jak było? Niech uczestnicy wypowiedzą się sami, ale wpisy w grupie PARKGDYNIA mówią same za siebie:
Oj, chwilami nie było łatwo
Ale to czołganie z pełzaniem w naszym wydaniu jest niesamowite
Damy radę
Trener był z nas zadowolony
I zaskoczony naszymi umiejętnościami (nie ma się co dziwić – nasza grupa jest super – przypisek AK)
A już dziś kilka tych samych koleżanek zmieniło się z karateków w mistrzynie plastyki artystycznej i pod kierunkiem niestrudzonej Oli Went wykonało kilka/kilkanaście wyrobów ceramicznych, co pokazują załączone zdjęcia.
Zajęcia te są finansowane przez Miasto Gdynia w ramach projektu AKTYWNI PRZECIW WYKLUCZENIU.
Poniżej zdjęcia z obu wydarzeń
Comments are closed